Mój instagram, tam wrzucam fotki przedpremierowo https://www.instagram.com/kebsonpzjFanpage na facebook.Zdjęcia, urywki vlogów, dużo wpisówhttps://www.facebo
Smacznie i domowo jest także na Ursynowie! Zestaw dnia to koszt 17, 90 zł. Grochowa z piersią z kurczaka w sosie porowym z ziemniakami i surówką z marchewki czy zupa kalafiorowa ze schabem po królewsku, ziemniakami i mizerią to udany przepis na obiad! Co ważne, dania w Kucharek Sześć zawsze są świeże. Nie ma mowy o żadnych wpadkach. Kotlet schabowy: 9,70 zł. / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNENie ma polskiej kuchni bez chrupiącej, panierowanej wieprzowiny z dodatkiem kapusty i ziemniaków. Ta podstawa każdego niedzielnego obiadu dostępna jest w menu niemal każdej polskiej restauracji. Gdzie w stolicy zjemy najlepszego schabowego? Kliknij w zdjęcie, aby poznać ofertyMateriały promocyjne partnera4. Black Red White (ul. Popularna 75) Liczba opinii oraz ich średnia plasują firmę w klasie C. Mimo niższej oceny sklep znajduje się jednak na czwartym miejscu w rankingu, a powodem tego jest fakt, że w wizytówce firmowej aż 90% opinii klientów otrzymało odpowiedź. Co więcej średni czas reakcji wynosi tylko 3 dni.Staramy się jeść coraz mniej mięsa, a wegańskie i wegetariańskie miejscówki serwują naprawdę świetnie przyrządzone zamienniki. Czy to jackfruit, czy seitan, czy tofu - wszystko smakuje bardzo git. Co jednak, jeśli jesteśmy wszystkożerni i mamy ochotę na soczystego steka albo tłustego kac-burgera? Mięsolubni, możecie spać spokojnie, w Warszawie miejsc z dobrej jakości mięsem nadal jest bardzo dużo, a zainteresowanie nimi nie maleje. A jeśli wolicie eksperymentować z mięsem we własnym domu, mamy dla was specjalną promocję na książkę "Street food. Żarcie z ulicy" z mnóstwem informacji o ulicznym jedzeniu i 50 przepisami z całego świata. La Sirena, ul. Piękna 54 Najlepsza meksykańska szama w Warszawie? Sto procent zgody. La Sirena to prawdziwy raj dla entuzjastów mięsa. Szarpane żeberka wołowe, kiełbasa chorizo, steki rib-eye czy duszona baweta to tylko część z wysokiej klasy mięsa, jakie serwowane jest na Pięknej. W tym miejscu możesz liczyć na konkretną wyżerkę i niekoniecznie musi to być jackfruit czy fasola. Żebra i Kości, ul. Poznańska 38 Nowe miejsce w warszawskim kulinarnym kotle. Już sama nazwa dość wyraźnie wskazuje, że seitanu tutaj nie doświadczymy. Za to T-bone’y, żeberka, kotleciki jagnięce czy duszona kaczka to już chleb powszedni Żeber i Kości. Jak na wyszukane produkty ceny są raczej przystępne, za 750 g żeberek z dodatkami i sosami zapłacicie tutaj w okolicach 80 zł. Z kolei pełnokrwisty stek to wydatek rzędu 100 zł (w tym 3 sosy i dodatki). A jeśli ktoś dalej będzie głodny to może dopchać się klasycznym tatarem wołowym lub pierogami z okrasą i oczywiście żeberkami. Naszym zdaniem warto! PumPui, ul. Dąbrowskiego 15a Jeśli mówimy o mięsnych klimatach, nie mogło tutaj zabraknąć tajskiego akcentu. Tamtejsza kuchnia słynie z owoców morza, warzyw i owoców, ale również z konkretnej porcji mięsa. W pięknej mokotowskiej okolicy, niedaleko kawiarni Relaks czy Nowego Teatru poczujecie na moment klimat Koh Phangan czy Ko Samui. Hity PumPuia? Pad See Ew z kurczakiem, wołowina z fasolką szparagową w sosie pieprzowym czy zupa z kaczki na wywarze cynamonowym. A jeśli macie ochotę na tradycyjne curry - dostępne w wielu wariantach, również mięsnych! Gdzie zjeść najlepszy lunch w Warszawie? Lunch w Pumpui Foto: Materiały prasowe Bydło i Powidło, ul. Kolejowa 47 Nie mogliśmy pominąć tego miejsca, które zadowala pasjonatów mięsa od przeszło 6 lat. Bydło i Powidło to klasa sama w sobie. Tutaj zjesz najbardziej tłuste, soczyste i ociekające topionym serem burgery. To tutaj będziesz rozkoszował się delikatną wołowiną Black Angus czy Hereford. Lokal na Kolejowej ma w swojej ofercie wszystko, czego można oczekiwać od stek house’u. Koniecznie! Arigator Ramen Shop, ul. Piękna 54 Jeśli macie chwilowo dość grilla i steków, warto przejść się do Arigatora. To tutaj zasmakujecie jednego z topowych ramenów w Warszawie. Wieprzowina BBQ jest totalnym hitem, podobnie jak karkówka chashu czy pierś z kaczki. To wszystko znajdziecie w rozgrzewającym, aromatycznym bulionie. Przystawki? Boczek kakuni z sosem śliwkowym albo beeftataki - wołowina marynowana w sosie sojowym. Żeby nie było - makaron mają tutaj własnego wyrobu i również najwyższej klasy. Kac approves. Mięsny Deli, ul. Walecznych 64 To nie byle jaki mięsny, bo kiełbasy zawiniętej w gazetę i tłustej, obleśnej golonki raczej tu nie dostaniecie. Za to chłodny i ekstrawagancki wystrój rodem z rzeźni oraz występy didżejskie w weekend już jak najbardziej. Menu to popis mięsnego szaleństwa i festiwal wyszukanych pomysłów. Kaszanka bez kaszy z jabłkiem, a może kacze serca z pomarańczą i fenkułem? Dla konserwatystów znajdzie się i schabowy i T-bone, a już niebawem wpadajcie na sezon grillowy. Pogromcy Meatów, ul. Koszykowa 1/Al. KEN 50 Odkąd pojawili się przy placu na Rozdrożu rozkochali w sobie tysiące warszawiaków i przyjezdnych. W międzyczasie otworzyli lokal na ursynowskim Natolinie. "Pogromcy" wiedzę na temat robienia genialnych kanapek mają w małym palcu. Kaczka z kimchi, a może nowojorskie pastrami, a dla odważnych ozór wołowy? Nie ma problemu - w Pogromcach dostaniecie taką wersję kanapki, na jaką będziecie mieli ochotę. Nie musimy wspominać, że do tego dochodzi pyszna maślana bułeczka i różne rodzaje doskonałego sera? Gdzie zjeść najlepszy lunch w Warszawie? Kanapki w Pogromcach Meatów Foto: Materiały prasowe Kur & Wino, ul. Andersa 21 Odpoczywając od czerwonego mięsa wpadnijcie do nowej miejscówki Kur i Wino. Jak sama nazwa wskazuje - zjecie tutaj (ekologicznego) kurczaka i napijecie się dobrego wina. Dania podawane są w całości lub “na pół” - czy to perliczka, czy kukurydziany kurczak, czy kalafior w panko. Jeśli złapie Was konkretne gastro, a kolejna wizyta w KFC czy Maczku kompletnie nie wchodzi w grę - sprawdźcie lokal na Muranowie! Uki Uki, ul. Krucza 23/31 Drugie miejsce z azjatyckimi bulionami w naszym zestawieniu. W przeciwieństwie do Arigatora, Uki Uki nie serwuje jedynie ramenów, ale również udony. Mięsnych wielbicieli powinien usatysfakcjonować każde danie, z których większość jest na wieprzowo-drobiowym bulionie. W kwestii dodatków szaleństwo: warzywa w tempurze, karkówka chashu, mielone i bardzo pikantne mięso wieprzowo-wołowe czy różne formy łososia. A jak komuś mało to niech koniecznie spróbuje pierożków gyoza. Ed Red, Hala Mirowska 1 Wracamy do bardziej klasycznych mięsnych miejscówek. Warszawska filia Ed Red zlokalizowana jest w kultowej Hali Mirowskiej. Wchodzisz - czujesz powalający zapach dymionego mięsa i marynat. Na start koniecznie sprawdźcie klasycznego tatara, deskę wędlin lub mus z kaczych wątróbek. Potem możecie cieszyć się głównymi atrakcjami, czyli daniami prosto z rusztu. Mięso sezonowane od 30 do 100 dni, najwyższej jakości i pochodzenia argentyńskiego, polskiego lub urugwajskiego. Stekowe świry - to miejsce idealne dla Was! *** Tęsknisz za smakiem z wakacji? Chcesz odtworzyć dania, które jadłeś w genialnej budce gdzieś na drugim końcu świata? Teraz możesz przygotować je w domu. Książka "Street food. Żarcie z ulicy" to duża dawka wiedzy i ciekawostek o ulicznym jedzeniu oraz 50 genialnych przepisów, także w wersji wideo. Książkę z przepisami "Street Food. Żarcie z ulicy" znajdziesz w Empiku w atrakcyjnej cenie. Street Food. Żarcie z ulicy Foto: Piotr "Kaczy" Kaczor / Opracowanie Noizz Schabowy, Warsaw: See 48 unbiased reviews of Schabowy, rated 4.5 of 5 on Tripadvisor and ranked #429 of 3,586 restaurants in Warsaw.
SCHABOWY RECENZJA!Restauracja Schabowy na mapie Warszawy jest od dobrych dwóch lat, jednak my ciągle łukiem omijaliśmy pojechanie na Mokotów na ulicę Obrzeżną. Wszystko dopóki Schabowy nie przyjechał do nas. Dlaczego? I dlaczego Wy nie powinniście czekać?MY A KUCHNIA POLSKASą dwa rodzaje ludzi*. Jedni uwielbiają polską kuchnię, zajadają się schabowymi z mizerią na co dzień, a dzień bez leniwych albo gołąbków jest dniem straconym. Są też ludzie, którzy jak widzą knedle to przypominają im się nieudane kolonie nad morzem a kompot to zmora szkolnej stołówki. Jest tu takie love&hate, bo mało kto nie ma w ogóle skojarzeń z tymi ze względu na blog, rzadko patrzymy w kierunku polskiej kuchni. Smaki, które wszyscy znają, albo kojarzą, bo to "nasza" kuchnia. Trochę to mało klikalne i mało sexy! Dlatego częściej szukaliśmy czegoś azjatyckiego, czegoś nowego, mniej popularnego. Albo kuchni włoskiej, która tak bardzo dobrze przędzie nad Wisłą. Nie mogłem być bardziej w błędzie! A całe szczęście, że Schabowy przypomniał nam, jak dobrze mogą smakować nam nasze rodzime potrawy i przysmaków w SchabowymJak się zaczęła ta miłość? Rzecz miała miejsce w trakcie koronawirusowej kwarantanny, kiedy do domu kurier przywozi nam dwa ogromne kotlety schabowe z ziemniaczkami i podsmażaną kapustką. NIEBO W są rozbite i otoczone panierką, mięsko jest delikatne, idealnie zrobione. Tu nie ma oszustwa, że mięso jest cienkie jak papier a jemy głównie usmażoną bułkę tartą, porcje są po prostu ogromne. Dodatkowo, schaboszczaki są z mięsa z Mangalicy, specyficznej rasy świń o trochę bardziej zbitym i mniej tłustym mięsie. Mięso podawane z kością, skojarzenia z 'polskimi stekami' nasuwają się same ;) a lekko różowe mięsko przy kości to jest rarytas, o który się w domu pokłóciliśmy! Tak tak, musieliśmy walczyć kto będzie mógł kostkę obgryźć ;) Smażona kapustka bez nadmiaru tłuszczu, zachowała przyjemny kolor i ma mnóstwo smaku, wrzucamy niżej fotkę zapoznawczą takiej porcyjki.*To oczywiście uproszczenie, jest więcej rodzajów ludzi, jakieś osiem miliardów i ta liczba ciągle rośnie! ;)U CIOCI NA IMIENINACHNastępna nasza wizyta jest już po 18 maja w lokalu. Przychodzimy wcześnie w niedzielę. Oprócz nas zajęty był jeden stolik, ale w ciągu naszego posiłku lokal całkowicie się zapełni (oczywiście w ramach obecnych obostrzeń). Na stół dostajemy dwie przystawki. Deska wędlin z ogórkiem małosolnym i chlebem (21pln) i kaszankę z mangalicy z podsmażaną cebulką, jabłkiem i domowym pieczywem (18 pln).Pierwsza pozycja sprawia, że w moment czuję się jak u cioci na imieninach. Brakuje tylko sety, bo przyjechaliśmy samochodem :D Domowe wędliny, w tym salceson, szynka czy pasztet bardzo nam smakowały, podobnie jak ogórki małosolne czy pieczywo. Czuć troskę i dbałość o szczegóły i co najlepsze, wędliny Schabowego możecie sobie teraz kupić ze sklepu online i zamówić dostawę do domu - link do Spiżarni tutaj. Kaszanka spełniła wszystkie stawiane jej oczekiwania. Estetycznie i efektownie podana, a dla tego produktu to trudne! Smaczna, sycąca od pierwszego do ostatniego kęsa! Ach!Kaszanka z mangalicyGŁÓWNE DANIA? główne dania omijamy już schabowe z kością, bo jesteśmy całkowicie przekonani do ich jakości i smaku, a chcemy wypróbować parę innych rzeczy w menu. Na stół wjeżdżają żeberka z mangalicy (42 pln). Spora porcja peklowanych w soli i długo pieczonych żeber, podawanych z nitkami marchewki i puree z ziemniaków. Mięso, jak już przywykliśmy, rozwala na łopatki! Delikatne, różowe, równo upieczone, rozpływa się w ustach. Schabowy dowozi smakiem każdą wędlinę i mięso jakiego tego dwie pozycje mączne, żeby przetestować jak sobie knajpa radzi w takich potrawach. Zamawiamy pierogi z mięsem ( 8szt. za 24pln) ze skwarkami i kluski śląskie (25pln) ze szparagami w gęstym sosie śmietanowym z dodatkiem chrzanu. Pierogi są wyśmienite. Nie za grube ciasto, wypchane farszem, do tego rzucające się i w oko i na język skwarki. Z jednej strony chrupie, z drugiej tłuste, delikatne, wręcz puszyste(!). Sam farsz też jest niczego sobie, a na każdym kroku Schabowy przypomina, że na pierwszym planie stoi tu właśnie dobrej jakości z "miensem" ;DKluski śląskie też trzymają poziom, dobre i zwięzłe ciasto, a sos śmietanowo-chrzanowy poezja. Jestem ciekaw czym zastępują szparagi poza sezonem, ale dla samych klusek i sosu warto zamawiać to danie. Szczęka nam opadła do podłogi przy wszystkich trzech daniach. Na koniec dobijamy się kawałkiem sernika i tu znów szczere i nieukrywane zaskoczenie. Ciągle mega pozytywnie. Jak na polską restaurację sernik z sosem malinowym na kruchym czekoladowym spodzie (15 pln) jest zadziwiająco lekki i puszysty. Zazwyczaj spodziewamy się ciężkich, pieczonych na blasze twarogów, a sernik w Schabowym naprawdę wyróżnia się spośród deserów jakie jedliśmy na :DSerniczekMIĘSO NA NAJWYŻSZYM POZIOMIEPodsumowując, wyjście do Schabowego oceniamy na spokojne 12/10. Wyszliśmy pełni, uśmiechnięci od ucha do ucha. Nie było dania, które by nam nie smakowało, składnika, do którego moglibyśmy się przyczepić. Schabowy to klasyczne polskie jedzenie, podawane bez restauracyjnego zadęcia, a dopracowane w każdym najmniejszym detalu. Postawienie na flagowe produkty jak mięso z Mangalicy to strzał w dziesiątkę, szczególnie, jak potrafią ją przygotować tak jak polecanko, nam odczarowali polską kuchnię!Restauracja Schabowy - Obrzeżna 1, WarszawaNo i po balu!Plastry schabu wkładamy do mleka z plastrami cebuli, solą i pieprzem na min. 1.5h. 2. Wyjmujemy i osuszamy, rozbijamy mięso tłuczkiem między folią spożywczą do odpowiedniej grubości, solimy, pieprzymy i smarujemy musztardą. 3. Na talerz wysypujemy trochę mąki, a na drugim talerzu mieszamy otręby i płatki migdałów, w miseczce
Co takiego ma „Schabowy”, czego nie mają inne restauracje? Odpowiedź jest bardzo prosta... Mateusza Sucheckiego, który polskie klasyki zamienia w prawdziwe cudeńka. Nie chodzi tu o wystawianie jakiś laurek czy też listów pochwalnych. Schabowemu „po prostu się to należy” i te słowa pasują tu jak nigdzie indziej :) Mimo, że „Schabowy” drzwi dla pierwszych gości otworzył w październiku 2017 roku to my odwiedziliśmy go dopiero prawie po roku istnienia. Dlaczego dopiero teraz? Jakoś nigdy nie było nam po drodze. Mieści się on na ulicy Obrzeżnej 1, w rejonie warszawskiego „Mordoru”. To główna przyczyna tak późnych odwiedzin i tego właśnie sobie nie darujemy... że dopiero teraz. Serwują taką polską kuchnię, której nigdzie indziej nie zjecie. Po prostu wyrywa z butów. Warto dla niej do Schabowego jechać specjalnie nawet z drugiego końca Warszawy :) Menu proste, bez udziwnień, podobnie jak i znajdujące się w nim dania. Cała siła Schabowego polega na jakości produktów i sposobie przygotowania. Naprawdę czuć to w każdym kęsie, czy to zwykła przystawka, czy zupa czy danie główne. Każda jedna pozycja menu to petarda. Zacznijmy może od początku, tak jak zamawialiśmy... czyli od zupy. Wybraliśmy rosół z kołdunami i żurek. W czasie jak czekaliśmy na zamówienie, na stół wjechała deska z wędlinami. Ważne!Taką deskę specjałów dostaniecie do każdej rezerwacji. Fajne, nie? :) Taka mała przekąska na zaostrzenie apetytu :) I tu niestety zonk... na zaostrzenie apetytu to może być amuse bouche, a nie deska wędlin. Zwyczajnie się tym obżarliśmy jak dzikie świnie już na starcie :) A przecież przed nami dopiero to co najlepsze :) Wędliny wyborne, własnej produkcji i z własnej wędzarni. Naprawdę brak słów :) Do tego chleb również własnego wypieku :) Czego chcieć więcej? Może tego, żeby jednak nie przyjeżdżać tam samochodem? Żeby napić się do tego kielicha Baczewskiego? :) Wjechały zupy. Rosół wołowy z kołdunami (18 zł) - dokładnie taki jak być powinien :) Gorący, bardzo esencjonalny, a zarazem niesamowicie klarowny. Kołduny takie, że „O MAMO”! Żur na domowym zakwasie z białą kiełbasą z mangalicy oraz połową jajka (16,00 zł) - bardzo gesty i bardzo chrzanowy, dokładnie taki jak lubię. Ma być chrzan i ma lekko szczypać w język :) Do tego ta kiełbasa z mangalicy! Wspaniałości :) Klasyczny schabowy z kością (300 g.) i surówka dnia (26 zł) - Być w Schabowym i nie zjeść schabowego? Toż to byłaby tego miejsca profanacja niesłychana :) Tak więc obowiązkowo zamówiliśmy schabowego z kością... a cooooo! W karcie jest też schabowy z wieprzowiny złotnickiej :) My skupiliśmy się jednak na tradycyjnym :) Podany z ziemniakami i surówką. Tak przygotowanego schabowego jeszcze nie jedliście „cud, miód i orzeszki” :) Mamy i babcie całego świata wymiękają :) Trzeba tu jeszcze jasno i wyraźnie nadmienić, że schabowy był wielkości talerza. Szare kluseczki z kurkami i sosem maślakowym (23 zł). No powiem Wam, że czyste szaleństwo dla kubków smakowych. To co najbardziej urzekło Magdę. Ja mimo że jadłem schabowego to i tak podkradałem kluseczki. Możecie wierzyć lub nie, ale to istna poezja smaku :) Sos tak mocno grzybowy, że jego zapach czuliśmy zanim nam podano do stołu. Jak narkotyk. Można było wąchać, i wąchać, i wąchać.... i wąchać :) No i na koniec deser :) Haaaaa... trochę poszliśmy „pod prąd” i zamiast klasycznego deseru, choć kuszono nas kruszonką ze śliwkami, skusiliśmy się na wątróbkę cielęcą z jabłkiem :) Tak, właśnie wątróbkę :D I to moi mili Państwo była przysłowiowa wisienka na torcie. Ta wątróbka to prawdziwe kulinarne dzieło sztuki. Może nie sam wygląd, bo wątróbka zaraz po kaszance jest najmniej fotogeniczna, ale smak, struktura i konsystencja – istna petarda. Cienkie paseczki wątróbki przesmażone z odrobiną mąki i uwaga! z odrobiną miodu. Tak właśnie, z miodem. Dzięki temu wątróbka była niebywale chrupiąca z zewnątrz, natomiast w środku obłędnie delikatna i kremowa. Naprawdę, najlepsza wątróbka cielęca, jaką kiedykolwiek jadłem. Warto odwiedzać schabowego chociażby dla niej samej. A wszystko popijane wybornym kompotem. Czy może być bardziej po polsku? Czy może być w restauracji bardziej domowo? Nie ma szans :) Powiem Wam, że lokalizacja Schabowego to chyba najlepsze co Mordor może mieć. To tu zapewne przyjezdni szują namiastki prawdziwego domowego jedzenia i Schabowy w 100% im to oferuje :) Niesamowita polska kuchnia, która przywołuje wspomnienia domu. Możecie wierzyć lub nie, ale naprawdę prawdziwy idealnie przygotowany schaboszczak potrafi sprawić, że jest sie w stanie poczuć namiastkę niedzielnego domowego obiadu :) A jak ceny? Znośnie. Jak na warszawskie warunki to standardowe. Dla jednych może być drogo, dla innych znów nie. Natomiast jeśli są osoby, które będą twierdzić że drogo, to powinni spróbować wątróbki lub schabowego... naprawdę zmienią zdanie :) My z całego serca polecamy. Jest pysznie i dużo, co nie zawsze idzie w parze :) Nasza ocena restauracji Schabowy: Jak trafić do restauracji Schabowy?j1XK.